CZY EGZAMINY TO TRUDNY CZAS TYLKO DLA UCZNIÓW?



Trwa maturalna sesja egzaminacyjna. Za chwilę rozpoczną się egzaminy ósmoklasisty. W tym okresie nasza uwaga koncentruje się na uczniach – i tak być powinno. Staramy się, aby wszystkie egzaminy przebiegły w jak najlepszej, pozytywnej atmosferze, bez dodatkowego stresu i napięcia. To przecież tak trudny czas dla naszych podopiecznych, dlatego mocno trzymamy za wszystkich kciuki.

Nie każdy jest w pełni świadomy, że sesja egzaminacyjna to także naprawdę trudny okres dla wszystkich nauczycieli – poczynając od dyrektorów szkół, którzy muszą być dostępni od 5.00 rano, by przyjąć zestawy egzaminacyjne od kuriera, przygotować pakiety dla przewodniczących i członków zespołów nadzorujących (a bywa, że w dużych szkołach każdego dnia jest takich zespołów kilkanaście), poprzez przewodniczących i członków komisji, którzy po egzaminacyjnej odprawie przez kilka godzin w skupieniu pilnują wszelkich procedur, a kończąc na egzaminatorach, którzy w weekendy przez całe dni sprawdzają i oceniają prace uczniów, by Okręgowe Komisje Egzaminacyjne mogły na czas przygotować odpowiednie zaświadczenia dla absolwentów.

Pójście na egzamin dla nauczyciela naprawdę stanowi stresującą sytuację. Należy pamiętać o wszystkich zapisach proceduralnych, nie tylko, aby wesprzeć naszych uczniów, ale także, by uniknąć potencjalnych odwołań. To kontrola czasu, prawidłowe wypełnienie protokołów i dokumentacji, kontrola uczniów, czy nie dochodzi do łamania procedur, to także pamiętanie o wszelkich pomocach, z których uczeń może skorzystać (i w jakich okolicznościach) oraz uwzględnianie specyficznych trudności uczniów (choćby wydłużenia czasu, czy konieczności częstych przerw w trakcie pisania).

Od czasu do czasu pojawiają się nieprzewidziane, naprawdę trudne sytuacje, takie jak telefon przypadkowo wniesiony przez zdającego na salę egzaminacyjną, szerszeń lub gołąb, który wleciał na salę podczas egzaminu, awaria prądu lub zacięcie się płyty kompaktowej podczas rozumienia ze słuchu na egzaminie z języka obcego, nieoczekiwane zasłabnięcia zdających lub chwilowo ataki paniki z powodu wysokiego poziomu stresu. To tylko wybrane przykłady, trudnych sytuacji jest, oczywiście, znacznie więcej.

Aktualnie uczniowie korzystają z pandemicznej amnestii maturalnej i do egzaminów ustnych przystępują jedynie uczniowie, którzy potrzebują wyniku podczas rekrutacji na uczelnie wyższe. Dla nauczycieli języka polskiego i języków obcych maj zazwyczaj to okres sesji egzaminów ustnych, gdzie dzień po dniu przeprowadza się egzaminy np. od 8.00 do 15.00, cały czas pamiętając o kontroli czasu i procedurach, a trudnych i nieprzewidzianych sytuacji nigdy nie brakuje.

I wreszcie nadchodzi upragniony weekend. Ale nie dla nauczyciela. Po kilkugodzinnym szkoleniu rozpoczyna się sprawdzanie prac egzaminacyjnych – naprawdę duże wyzwanie, świadomość, że w jakimś stopniu poprzez ocenę wpływa się na przyszłość piszącego (kwestia rekrutacji na uczelnie wyższe dla maturzystów i do szkół średnich dla ósmoklasistów).

I tak właśnie wygląda sesja egzaminacyjna dla nauczycieli. Na szczęście egzaminy wkrótce się skończą, nadejdzie czerwiec i będziemy mogli odpocząć. Koniec roku szkolnego, oceny przewidywane, oceny końcowe, klasyfikacja, świadectwa, zebrania z rodzicami, plenarne posiedzenie rady pedagogicznej, sprawozdawczość, rekrutacja. No tak, zapomniałem…

Komentarze

Popularne posty