WRACAMY DO SZKOŁY, ALE NIE DAJMY SIĘ ZWARIOWAĆ!!!

 



Po trwającej właściwie od października przerwie wracamy do nauczania stacjonarnego. Decyzja ta wzbudziła wiele kontrowersji, bo do końca roku pozostało już zaledwie niespełna sześć tygodni. W szkołach średnich nadal trwa egzamin maturalny, szkoły podstawowe przygotowują się do egzaminu ósmoklasisty, przed nami weekend z Bożym Ciałem i klasyfikacja uczniów – niełatwa po roku nauczania zdalnego.

Czy są zatem jakieś plusy powrotu? Z pewnością tak – i to zarówno dla uczniów, jak i dla nauczycieli. Powrót do szkoły da nam niewielką, ale jednak namiastkę normalności. Wszyscy potrzebują odejścia od ekranów komputerów i odnowienia normalnych interpersonalnych relacji, ucieczki od wirtualnej rzeczywistości. Być może lekcje w szkole pozwolą nam i naszym uczniom na choćby chwilowy powrót do normalnych nawyków i rutyny dnia codziennego.

Musimy pamiętać, że uczniowie (i nauczyciele) musieli przetrwać tak długą przerwę w tradycyjnej edukacji po raz pierwszy (i miejmy nadzieję ostatni) raz w życiu. Takie odstępstwo od tradycyjnej edukacji miało miejsce pierwszy raz w zasadzie od II wojny światowej. Jakie będą skutki tej sytuacji dla naszych uczniów, pokaże najbliższa przyszłość. Prawda jest taka, że życie wielu spośród naszych uczniów przez ostatni rok toczyło się między komputerem a łóżkiem, nie będzie łatwo porzucić te świeżo wytworzone nawyki.

Dlatego nie dajmy się zwariować. Nie walczmy z wiatrakami i nie starajmy się udowodnić naszym uczniom za wszelką cenę, że okres nauki zdalnej był dla nich czasem całkowicie straconym i nie wynieśli z niego żadnej wiedzy i umiejętności, bo to nie jest do końca prawda. Ze wszystkich stron słyszymy nawoływania, żeby odpuścić, nie kontrolować notatek, nie przeprowadzać sprawdzianów i kartkówek, zwłaszcza dotyczących treści realizowanych zdalnie. I ja się zdecydowanie z tymi apelami zgadzam: naprawdę tego typu zabiegi nie przyniosą żadnych pożądanych efektów! Pozwólmy naszym uczniom spokojnie i bezpiecznie wrócić do szkoły. Nie wiemy, jaka była sytuacja uczniów w domu, co przeżywali, jakie były ich doświadczenia, jak pandemia wpłynęła na ich życie rodzinne, społeczne, emocjonalne. Dajmy im zatem poczucie, że w szkole – wśród uczniów i nauczycieli – mogą poczuć się szczęśliwi.

Dlatego tak postarajmy się konstruować teraz nasze lekcje, żeby rozwijać naszych uczniów – dawać im wiedzę i umiejętności, ale w może nieco niekonwencjonalny, nietypowy sposób. Zaangażujmy ich w jakiś edukacyjny projekt, porozmawiajmy z nimi w nauczanym przez nas języku, pozwólmy im samodzielnie zaplanować lekcję, zorganizujmy zajęcia w plenerze, zagrajmy z nimi w edukacyjne gry. Przy okazji obserwujmy naszych uczniów, diagnozujmy ich „subconsciously” , żeby zobaczyć, co z nauki zdalnej rzeczywiście zostało im w głowach. A na powrót do prawdziwej pracy będzie jeszcze czas. We wrześniu. Oby….

Źródło zdjęcia: https://frsi.org.pl/zapraszamy-szkoly-do-zglaszania-sie-do-projektu-lekcjaenter/

Komentarze

Popularne posty